Blog ostatnio trochę zaniedbałam, trzeba trochę odkurzyć i uzupełnić informacje.
Tak więc 28 maja trafiłam na Kretę, na nową grecką wyspę, tak jak miałam w planach;) Do pracy o której niewiele wiedziałam, do ludzi, których kompletnie nie znałam. Najważniejsze było to, że to Polka mnie werbowała do pracy, sprawdzona wcześniej przez Weronikę, więc w ciemno nie jechałam.
W wielkim skócie: moja praca polega na robieniu zdjęć. Nie pozostaje mi nic innego jak obrazowo wyjaśnić na czym ona polega.


